Moskwa

No wiec pociąg był wypasiony na maxa, opływowe kształty, prędkość 220km/h itp.

W Moskwie miałem ustawionego hosta z CS. Igor odebral mnie ze stacji kolejowej Kazansky Voksal. Pojechaliśmy do niego zrzucić graty, następnie ja pojechałem na podbój Moskwy a on musial zostać w domu dokończyć jakąś prace. Igor jest artystą freelancerem i produkuje video reklamy TV.

Przeszedłem i zobaczyłem cały plac Czerwony z jego chakterystycznymi budowlami z cegły oraz cerkiew św Bazyla. Wszystko to wygląda nie ralnie dzieki tym kolorom. Wszystko wyglądało jak z bajki wraz z zachodem słonca.

Późnym wieczorem Igor dołącz do mnie i zjedliśmy kolecje w restauracji na placu Czerwonym.

13 Sierpnia
Trochę dłużej pospałem ale po przebudzeniu wybrałem się na stacje kolejową odebrać bilety na kolej TransSyberyjską. Nastepnie dalsze zwiedzanie, tym razem do Sowieckiego Centrum Wystawienniczeago. Jest to szereg budowli w rożnych stylach, każda przypisana innej dziedzinie sowieckiej dominacji na świecie. Przynajmniej tak było kiedyś bo teraz znajdują się tam sklepy i inne atrakcje turystyczne. Jest jednak ogronma fontanna przy której gromadzi się dużo ludzi. Ogolnie miejsce wre i jest bardzo busy, ludzie na rolkach, rowerach itp.

Z tamtąd wziołem kolejkę naziemną i pojechałem do centrum zobaczyć kościół Chrystusa Zbawiciela, oraz Most Kammienny i Kreml.
Wszystko wielkie i robi wrażenie. Ogolnie tego dni dużo jeździłem metrem moskiewskim. Szybkie odswieżenie wiedzy z języka rosyjskiego i cyrylicy bardzo pomogło. Przy odrobinie wprawy zrobiło się dośc latwo. Stacje metra są duże w porównaniu z Londynem i imponujące a jazda schodami w dól trwa chyba 3 minuty.

Wieczorem spotkałem sie z Igorem w centrum i poszliśmy na kolacje (jedzenie dodbre) na jedną z ulic turystycznych z artystami. Widziaem także klony Pałacu Kultury i budynek Parlamenty Rosji. Przeszedłem kilka mostyw na rzece itd.

Różnice między bogatymi i biednymi bardzo widoczne. Bentleeye i Ferrari na ulicy razem z starymi Ładami, bogate ulice z butikami i restauracjami i żebrający na nich ludzie.

Ogolnie Moskwa podoba mi się ale mieszkać bym tutaj nie chciał. Wszędzie gdzie jestem i liznę trochę języka odrazu chcę sięgo uczyć. Ale wiadomo że uczenie się jakiego kolwiek języka poza angielskim jest stratą czasu ponieważ po angielsku można gadać wszędzie w każdym kraju. Nawet w Moskwie prawie każdy zna chociażby jakies podstawowe słowa.

Ceny kosmiczne, muszę szybko z tąd spadać bo zbankrutuję. Nie bezpowody Moskwa jest jednym z najdroższych miast świata.

Jutro około godz. 14 wyjazd do Ikrutska koleją trans-syberyjską, w pociągu spędzę 3,5 dnia. Zobaczymy jak będzie :) już się boję.
Oznacza to że na ten czas zniknę z wszelkich fejsbuków i innych czarów.

Ciao

Zdjęcia (6)

Komentarze (3)