IRKUTSK miasto słynie z pięknej architektury drewnianej.
Rano tuz przed Irkutskiem wsiadla nastepna dziewczyna do naszego przedzialu.
Obudzilem sie i zjadlem sniadanie. Pociag zatrzymal sie w Irkutsku i razem z Szwedami wysiadlem.
Mielismy razem szukac autobusu do Listwianki. Ja poszedlem zostawic zbedny bagaz w przechowalni.
W tym czasie oni postanowili jechac taksówka cala droge do Listvianki za 2000R.
To byla dla mnie zbyt droga opcja i postanowilem zostac i szukac autobusów.
Stacja kolejowa bardzo ładna i odremontowana, a raczej dworzec.
Poszedlem do miasta przez most nad rzeką. Z kartką w ręce niewidziałem gdzie iść. Zatrzymałem jedna dziewczynę i pytam o drogę.
Kiepsko się dogadujemy z jej łamanym angielskim i moim ledwo rosyjskim. Dziewczyna proponuje że podwiezie mnie swoim samochodem na dworzec autobusowy. Zgadzam się i jedziemy, obwiozła mnie również po najważniejszym placu i na dworzec. Na dworcu kupiłem bilet do Listvianki za 83 R a nie za 2000R tak jak szwedzi.
Autobus odjezdża o 14:30 więc mam jeszcze 2 godzinki czasu i wyruszam na zwiedzanie Irkutska. Drewniana wymieszana z współczesną zabudowa wygląda ciekawie ale jest mocno zniszczona i brudna. Czas zrobił swoje ale także spaliny samochodowe także.
Całe nabrze ze rzeki Nagary jest w budowie i kiedy skończą będzie wyglądać imponująco. Deptaki, chodniczki marmury, będzie łądnie.
Jednak teraz nie mam nawet gdzie zrobić zdjęcia. Idę w stronę cerkwi (Katedra Epiphany) z ładnymi malowidłami na ścianach. W środku także ciekawie i kolorowo. Kilka zdjęć i do centrum. Plac z ładnymi kwiatami.