Po dojechaniu wypożyczonym samochodem do Heathrow, tym razem był to Peugeot 208 albo 207 w dizlu z Nationala, standardowa procedura czyli zero tankowania, zostawić kluczyki w środku i nikomu nic nie mowiać szybko do busa i do terminalu. Firma zapłaci za paliwo... :)
Tym razem mieliśmy lot w biznes klasie więc prosto do "Loży" i party begins now.
Reszta to nuda.