Przyjechaliśmy do HK rano. Postanowiłem kupić bilet do losowo wybranego kraju azjatyckiego. Wybór padł na Filipiny ze względu na cenę. No więc 1 października lecę do Manili.
W HK odrazu inny świat, na dzieńdobry ceny komunikacji miejskiej i metra zabójcze..Przybyliśmy do centrum dzielnicy Kawloon gdzie mieści się hotel Chungking Mansions. Jest to owiany złą słąwą 15 piętrowy budunek a w środku dziesiątki hotelikow,, knajpek i straganów. Jest atrakcją turystyczną sam w sobie.
Metrem na Hong Kong Island i piechotą dotarliśmy do Sky Tram czyli tramwaju który wjeżdża na górę skąd jest widok na caly HK. Mam konkretne foty z tamtąd :)
Cena bilety w 2 strony i wejście na taras widokowy 65 hk
Oczywiście wszędzie handel i masówka. Chyba dni bezinteresownej turystyki są policzone.
Na górze komunikat o nadchodzącym tajfunie co się często zdaża w HK ale nikt się nie przejmuje.
W drodze powtornej spacer pomiędzy słynymi wieżowcami które widać na każdej pocztówce z HK.
Powrót metrem na Kawloon i na promenadzie obok Star Ferry Terminal zaczołem robić nocne zdjęcia oświetlonych wieżowców.
Tajfun daje we znaki, mocno wieje i pada deszcz, krople są grube i ciepłe. Jest to jedyna okazja na nocne zdjęcia więc trzeba robić bo jutro spadamy do Macau.
Kolacja w jednej z tysiąca knajpek na Nathan road.